
Metamorfoza naszej sypialni i kącik dla niemowlaka
W końcu nadszedł ten dzień! Dzień, w którym to w końcu mogę Ci się pochwalić przeprowadzoną metamorfozą naszej sypialni i pokazać, jak urządziliśmy kącik dla niemowlaka – naszej córeczki! Co się zmieniło, a co pozostało? Na co postawiliśmy przy organizacji miejsca dla drugiego dziecka? Czego nie mogło w nim zabraknąć, a z czego zrezygnowaliśmy? O tym wszystkim i jeszcze więcej (wraz z dużą ilością zdjęć) opowiem Ci w dzisiejszym wpisie
Kącik dla niemowlaka w sypialni rodziców
Już od wielu tygodni, jednym z najczęściej zadawanych mi pytań było: „Czy Oliwka będzie miała swój pokój?”, a więc już spieszę na nie odpowiedzieć w pierwszej kolejności
Nasze mieszkanie ma dość ograniczony metraż (65m2), w ramach których do dyspozycji mamy trzy pokoje. Największy – to nasz salon, średni – pokój Aleksa, a najmniejszy to nasza sypialnia i tak było przez ostatnie 3 lata z małym haczykiem Powiem szczerze, że obecnie najwięcej czasu wszyscy spędzamy w salonie, a do niedawna – w sypialni (duże, wygodne łóżko, telewizor… czego chcieć więcej?). Pokój naszego synka jest właściwie tylko przechowalnią jego zabawek i miejscem, w którym śpi (a i tak nie w 100%, bo każdej nocy drepta do nas).
Wiem, że wielu rodziców oddaje swoją sypialnię, tak by w miarę możliwości każde z dzieci miało swój pokój (taki model wybrali również moi rodzice), ale ja zwyczajnie… nie widziałam sensu. Myślę, że z pewnością większy jest wtedy, kiedy dzieci są starsze i każde z nich potrzebuje własnej przestrzeni. Ale powiedzmy sobie szczerze: jakie potrzeby mają noworodek i przedszkolak? I tak zdecydowaną większość czasu spędzają z rodzicami…
No więc: Oliwka nie będzie miała swojego pokoju. Nie zostanie również ulokowana w pokoju z bratem. Przyjdzie jej – UWAGA – współdzielić sypialnię ze swoimi rodzicami… A że ta sypialnia (pomimo remontu raptem 4 lata temu) nie wyglądała już zbyt zachęcająco, to nadarzyła się wprost idealna okazja by ją całkowicie zmienić!
JAK BYŁO?
Szaro, buro i ponuro. Do teraz zachodzę w głowę, kto i dlaczego doradził mi ten ekhm… „beżowy” kolor ścian w połączeniu z fioletowymi roletami i fioletowym dywanikiem! Było surowo i bez polotu. Na parapecie stała ramka z utworzonym z kolorowych cyrkonii napisem „Paris” w towarzystwie metalowej wieży Eiffla (na swoją obronę dodam, że samo zdjęcie też zostało zrobione w Paryżu!). Nad komodą wisiała moja autorska kompilacja ramek z naszymi zdjęciami ślubnymi i to by było na tyle, jeśli chodzi o „dekoracje”. Jedyną najlepszą (poza materacem od łóżka) rzeczą w tym pokoju była toaletka – która na szczęście wciąż jest z nami!
Wyobraź sobie więc ten klimat!
i
Kącik dla niemowlaka w sypialni rodziców
JAK JEST TERAZ?
Zobacz sama…
i
Kącik dla niemowlaka w sypialni rodziców
CO SIĘ ZMIENIŁO?
Praktycznie wszystko! Jedźmy jednak po kolei
1. Kolorystyka wnętrza
To przede wszystkim! Wiedząc, że na tak małym (9m2) metrażu musi się zmieścić naprawdę wiele rzeczy, uznałam, że dopóki będę się trzymać trzech kolorów (biel-szarość-jasny róż), dopóty równowaga zostanie zachowana Ściany zostały przemalowane na biało farbą Beckers Designer White, odświeżona została również farba na parapecie. Na miejsce rolet przyszedł prosty karnisz z zaciemniającymi, satynowymi zasłonami w kolorze jasnoszarym.
Pojawiło się także wiele dekoracji nadających wnętrzu dziecięcego klimatu – między innymi wieszaki na drzwiach, gwiazdki – „przeklejki” z folii matowej (w kolorach „gołębi” i „różowy brokat”) oraz plakat na ścianie nad łóżeczkiem.

Wieszaki w kształcie gwiazdek – Sango Trade
Otulacz w pandy dla noworodka – Kokonik
Gwiazdki „przeklejki” i plakat – Yoko Design
i
Kącik dla niemowlaka w sypialni rodziców
2. Ustawienie i wygląd łóżka
Łóżko ustawiliśmy po drugiej stronie pokoju – ze względu na bezpośredni dostęp do łóżeczka Oliwki oraz łatwiejsze rozmieszczenie mebli przy takim układzie. Stare wezgłowie łóżka (a raczej front półki szczytowej) zostało wymienione na nowe, z welurowym obiciem i białymi pikowaniami. Myślę, że nadaje całemu wnętrzu bardziej eleganckiego, a jednocześnie przytulnego stylu.
Nad łóżkiem zawisła ręcznie robiona przez moją ulubioną blogerkę DYI – Marheri Crafts makrama Muszę tutaj dodać, że powstała w trybie ekspresowym, bo pomysł na nią zrodził się w mojej głowie na dosłownie dwa dni przed zdjęciami
Na łóżku pojawiły się dekoracyjne poduszki – nie tylko w kolorystyce nawiązującej do całości, ale i motywie (sarenek), który powtarza się również na innych elementach wystroju i wyprawki. Rolę stoliczka nocnego pełnią półprzezroczyste pudełka na zabawki z Ikea (które przecież i tak musiałabym gdzieś umieścić), a na nich czekają już: szary kocyk z delikatnej bawełny i drewniany gryzak dla malutkiej

Kocyk ze 100% bawełny organicznej z kieszonką – Kokonik
Dekoracyjne poduszki z wypełnieniem – Sango Trade
Welurowa narzuta – PEPCO
Kącik dla niemowlaka w sypialni rodziców
3. Meble i dodatki
Łóżko zostało to, które było – to już wiesz Toaletka została przeniesiona do salonu, a na jej miejscu stanęło dawne łóżeczko Aleksa – praktycznie na równi z drzwiami
Rozważałam, czy nie ustawić go nieco inaczej, ale postanowiliśmy zostawić tak na tydzień i dopiero wówczas ocenić, czy faktycznie będzie nam taki układ przeszkadzać. Przyzwyczailiśmy się bardzo szybko, a co więcej – mam wrażenie, że teraz mamy znacznie więcej miejsca na przejście niż kiedyś
Komodę wymieniliśmy na nową – Malm. Bardziej mi odpowiada jej układ (cztery, ale dość płytkie szuflady) niż poprzedniej, Brimnes (3 szuflady, bardzo głębokie). Małe dzieci posiadają niewielkich rozmiarów ciuszki i elementy „wyposażenia”, więc w przypadku głębszych szuflad znaczna ich część (na wysokość) pozostaje niewykorzystana. Przetestowałam osobiście, bo najpierw próbowałam wszystko poukładać w dotychczasowej komodzie
Nad tą nową powiesiliśmy półkę z Ikei, na której roboczo stanęły filcowe i kartonowe pojemniki. Możesz pamiętać, że Aleks w swoim pokoju ma identyczny układ (komoda-lampka-półka) i naprawdę mocno mi się to wszystko w całości sprawdziło. Na półkę odkładałam często używane rzeczy, a że nie chciałam, by stały na widoku – tym razem zdecydowałam się na pojemniki
Wysokość komody jest wprost idealna, aby położyć na niej przewijak (przetestowane!), a w puste miejsce obok komody świetnie wpasował się duży kosz na zabawki. Zdecydowałam się na identyczne wzory, jak w przypadku poduszek (sarenki), by całość pokoju była ze sobą mocno spójna.

Pokrowiec na przewijak – Sango Trade
Duży kosz na zabawki – Sango Trade
Może zainteresuje Cię również wpis o tym, jak urządziłam marynarski pokoik dla mojego synka.
4. Dekoracje i elementy wyprawki
Oczywiście wnętrze szuflad również nie mogło się obejść bez mojej organizacyjnej ręki Postawiłam na materiałowe i plastikowe pojemniki, które idealnie wpasowały się w format szuflad oraz przekładki z rozmiarami, których projekty znalazłam już dawno temu na blogu Freelance Mama
Ciuszki ułożone są na razie roboczo i – UWAGA – wszystkie widoczne na zdjęciach są nowe!
Zwróciłaś uwagę na te słodkie czapeczki z biedronkami i flamingami albo karty do robienia zdjęć przewiązane wstążeczką? To właśnie cała ja – choć początkowo zapierałam się rękoma i nogami, to ostatecznie nie mogłam się oprzeć zakupom… Ale o tym opowiem Ci (i pokażę!) więcej w kolejnym wpisie – takim stricte skupionym na wyprawce dla drugiego maluszka.
W dolnych czeluściach komody czekają również: nosidło od Pathi (o nim więcej pisałam tutaj) oraz otulacz-śpiworek do fotelika samochodowego (a sam fotelik zamówiłam już wczoraj, w ramach wcześniejszego prezentu od babci Mariolki ). Czaję się jeszcze na chustę żakardową, ale o tej pomyślę chyba dopiero po świętach

Foto karty – Kokonik
Otulacz-śpiworek do fotelika – Sango Trade
Kącik dla niemowlaka w sypialni rodziców
5. Łóżeczko naszej córeczki
Najważniejsze miejsce w sypialni!
Przydałoby się je nieco odmalować, ale liczę, że skoro mi się tak mocno pojedyncze odpryski nie rzucają w oczy, to może Tobie też nie będą W łóżeczku czeka już kilka nowości – pościel, rożek oraz podręczny organizer. Obawiałam się nieco, czy ten motyw sarenek powtarzający się w kilku miejscach to nie będzie za dużo, ale… NIE! Myślę, że właśnie dzięki temu wszystko do siebie idealnie pasuje
P.S. Cotton balls’y polecam kupić np. w PEPCO – te widoczne na zdjęciu są jakieś 6 razy tańsze od tych, które kupowałam 3,5 roku temu dla Aleksa A o Szumisiu pisałam już w tekście o tym, jak z głową skompletować wyprawkę. Świetna rzecz, a na dodatek idealnie nada się również na prezent – na przykład na Baby Shower.

Rożek niemowlęcy – Sango Trade
Organizer do łóżeczka – Sango Trade
W kolejnym wpisie pociągnę temat naszej sypialni dalej, ale tym razem skupię się mocniej na wyprawce dla naszej malutkiej A tymczasem – jestem bardzo ciekawa, co myślisz o mojej metamorfozie? Podobają Ci się takie dość minimalistyczne wnętrza? Czy raczej wolisz tradycyjne kolory i rozwiązania? Koniecznie daj znać czy Ty też byś tak urządziła kącik dla niemowlaka w sypialni rodziców!
Zdjęcia: Łukasz Roszyk Photography
SPODOBAŁ CI SIĘ TEN WPIS? BĘDZIE MI BARDZO MIŁO, JEŚLI:
- zostawisz pod nim komentarz
- polubisz mój fanpage na Facebooku, tak, żeby być na bieżąco z nowościami
- zaobserwujesz mój profil na Instagramie.

