fbpx
Lifestyle

III trymestr – jaki jest?

 

Jak na razie pełen wrażeń i działań 🙂 Może wynika to z faktu, że przed ciążą miałam zapchany grafik po brzegi, ciągle mi było mało, tak też w ciąży nie leżę przed telewizorem 😀

Małymi krokami zaczęliśmy remont. Z małego remonciku pokoiku A. zrobił się generalny remont – będzie jeszcze remontowana łazienka, toaleta, korytarz – od zera: sufity, ściany, podłogi, drzwi (łącznie 6 par 😛 ), więc naprawdę będzie się działo! Na razie jesteśmy na etapie przygotowawczym: nasz salon jest składowiskiem mebli, armatury, nowych drzwi i wielkich kartonów ze spakowanym przedpokojem. Do pomieszczenia gospodarczego (dzięki Bogu, że je mamy) nie da się wejść. W piątek zostały zdemontowane dwie potrójne szafy typu komandor z przedpokoju, a dziś panowie wykuli i wstawili nowe drzwi wejściowe. A to dopiero początek. Oficjalny start 1 maja i planowo ~3 tygodnie. Ale za to jak później będzie pięknie! Już to widzę oczami wyobraźni 🙂 A najbardziej – piękny pokoik A. z nowymi meblami. 🙂 Czerwiec planuję poświęcić na pranie, prasowanie i układanie ciuszków w szafach oraz wszystkich tych rzeczy, którymi się zawaliłam w czasie ciąży 😀 Już widzę jak składam z K. ten śliczny niebieski bujaczek, który dostaliśmy na Baby Shower i wieszam cotton ball light’sy 🙂 Czas leci bardzo szybko, jak dla mnie – od poniedziałku do poniedziałku 😀 Wciąż nie było momentu, kiedy mogłabym stwierdzić, że ciąża to mi się dłuży.

Oddałam pracę magisterską – wielki cud przy moim bólu pleców. Fizjoteraputka z SR stwierdziła stan zapalny, chodzę na gimnastykę dla ciężarnych i masaże i czekam na poprawę. Obrona magisterki jeszcze w kwietniu, ciekawe, czy brzuszek mi w czymś pomoże 😉

Tak naprawdę remont w tle, planowanie i zakupy – i te wyprawkowe i  remontowe, a także pisanie pracy magisterskiej kilkukrotnie przyspieszyło mi ciążę 🙂 Mam wrażenie jakbym dopiero co się o niej dowiedziała, a tu już III trymestr, w czwartek zaczynamy 30 tydzień, a do porodu zostało tylko dwa i pół miesiąca! A dokładnie 74 dni. 2 lipca o 8:00 rano stawiam się na Polnej z torbą wypakowaną po brzegi 😀 Mam wrażenie jakby to było już jutro! A jeszcze TYYYYYLE muszę zrobić. Pomimo, że wyprawka jest już kompletna w 90%, wciąż mam wrażenie, że jeszcze sporo mi zostało. No i to wszystko przy optymistycznym założeniu, że A. nie będzie się spieszył do nas 😉

Czuję się pewniej wiedząc, że nasz synek przyjdzie na świat 3 lipca. Oczywiście biorę pod uwagę, że może to być wcześniej, ale biorąc pod uwagę, że termin porodu wg. ostatniej miesiączki i usg to 9 lipca, to liczę, że wykaże się cierpliwością 🙂

Tak czy inaczej maluszek urodzi się w znaku Raka. Osoby urodzone pod tym znakiem mają w sobie wiele sprzeczności. Z jednej strony są współczujące i dbające o bliskie im osoby, z drugiej strony potrafią być wyjątkowo zazdrosne i humorzaste. Są ekscentryczne, a jednocześnie niepewne i obawiające się oceny innych ludzi. Raki w głębi serca są bardzo wrażliwymi, czułymi osobami, co czyni je bardzo wyjątkowe spośród innych znaków. Zmienność uczuć jest cechą charakterystyczną dla Raków, w jednej chwili mogą czuć się wspaniale, aby w kolejnej przeżywać wielki smutek. Są wyjątkowymi romantykami. Dzieci Raczki są bardzo wrażliwe, wręcz płaczliwe. Dobrze na nie działa wszystko co zwiększa ich poczucie bezpieczeństwa. Są dość wybredne, jeśli chodzi o jedzenie, dlatego posiłki dla małego Raka muszą być wyjątkowo smaczne.

Oby te dwie ostatnie rzeczy się nie sprawdziły 🙂

Już jutro mamy wizytę u nowej Pani Doktor, bardzo jestem ciekawa ile nasz kochany klopsik teraz waży i jak się zmienił od 3,5 tygodnia temu, kiedy to widzieliśmy się ostatni raz 🙂

Jeszcze go z nami nie ma, a już go tak bardzo kocham…