
Trójka
Aleks ma już 3 miesiące i tydzień.
Waży 7040g (+3640g) i mierzy 63cm (+8cm). Także jest co nosić
Nasz synek coraz bardziej lubi pozycję na brzuszku. Z tej perspektywy może obserwować świat i próbować go poznać na zupełnie nowy sposób. Coraz lepiej idzie mu chwytanie wiszących przedmiotów. W bujaczku albo na macie. Są to już świadome ruchy, pełne skupienia, więc staram się go nie rozpraszać Już zrozumiał, że jego rączki należą do niego, wyciąga, celuje… i chwyta! Uderza lub popycha w zależności co to jest.
Nie potrafi jeszcze sam zmienić pozycji, ten etap jeszcze przed nim. Niemniej, otaczający go świat intensywnie go stymuluje i zachęca do pracy nad swoimi odruchami. Znajdując się w pozycji pionowej już dosyć stabilnie trzyma główkę. Z resztą pozycja pionowa u mnie lub K na rękach to jedyna akceptowalna. Aleks chce już wszystko widzieć! Nie ma mowy o pozycji „na fasolkę”, w jakiej trzymaliśmy go, gdy był noworodkiem.
Zaczyna też gadać. No gada jak nie wiem! Ale głównie z tatą. Tata super się porozumiewa w jego języku. Do mnie za to cały czas się śmieje.
Wczoraj „powiedział” pierwsze słowo… oczywiście prawdą jest, że rodzice słyszą to, co chcą usłyszeć, więc ani nie było to świadome słowo, ani prawdziwe. Ale wielokrotnie powtarzał do nas „NIEEEEE!”. Nasz mały buntownik
Aleks jest niesamowicie pogodnym maluchem. W ogóle nie płacze. Marudzi lub stęka tylko jak daje znać, że jest głodny lub potrzebuje bliskości. Cały czas się uśmiecha. Ładnie śpi w nocy. Dziś np. przespał 9 godzin ciurkiem. Minimum to 5-6, ale jak się naje to idzie spać dalej. Więc oboje z K na razie się wysypiamy i oby tak zostało! Doceniamy naszego aniołka w domu, ale już zapowiedziałam mojemu, że „drugie na pewno takie nie będzie”.
Tydzień temu byliśmy na spacerze na Cytadeli, a wczoraj wśród pola kukurydzy… Kocham te nasze wspólne weekendy. W trójeczkę

