
Moje tu i teraz: czerwiec 2019
Dzisiejszy wpis jest dla mnie wyjątkowy, a na dodatek w mniej więcej jego połowie znajdziesz małą nowość. Coś, nad czym pracowałam w minionym tygodniu i czym właśnie dziś chciałabym się z Tobą podzielić. Czerwiec to był dla mnie szalony miesiąc, podniosły, energetyzujący i w pewnym sensie szczególny. Ale ale! Przecież nie zdradzę Ci wszystkiego w pierwszych zdaniach… Zapraszam!
Czerwiec: Spokojna noc i dobry dzień
CZUJĘ SIĘ… szczęśliwa, z całych sił!
W tym miesiącu naprawdę w końcu odeszły na bok wszystkie moje rozterki i zmartwienia. Przyszło lato i wraz z nim jakby… nowy etap w naszym życiu Oliwka jest cudowną, zdrową i niesamowicie pogodną dziewczynką. Rozwija się świetnie, rośnie jak na drożdżach, daje mi moc uśmiechów na co dzień, a na dodatek naprawdę ogromną przestrzeń do realizowania codziennych spraw.
W minionych tygodniach pojawiło się u nas też trochę zmian. Już takich wręcz namacalnych, pozwalających wierzyć w to, że może już niedługo nadejdzie inna – tym razem dużo większa zmiana. Ta, na którą szczerze i z zapartym tchem czekamy. Nie chcę jeszcze zdradzać, co nam chodzi po głowie… tym bardziej teraz, kiedy to wszystko jeszcze kiełkuje
Tak czy inaczej bardzo JESTEM WDZIĘCZNA… sobie!
Bo przecież to my sami jesteśmy kowalami własnego losu
Czerwiec tchnął we mnie nadzieję na to, że jest pięknie i będzie jeszcze lepiej! Pewnego dnia obudziłam się z myślą, że oto jestem na właściwej drodze. Że wytrwałam, dałam radę i jestem dokładnie w tym miejscu, w którym chciałam być! Że nastały dni, kiedy to zaczęłam widzieć efekty mojej ciężkiej i długotrwałej pracy, a wszystko, co robiłam do tej pory – miało sens.
W to miejsce, w moje tu i teraz zaprowadziły mnie wszystkie decyzje, jakie podjęłam do tej pory. To ja i tylko ja jestem za to odpowiedzialna i… jestem z siebie cholernie dumna! Od zawsze wierzę, że jeśli mogę o czymś marzyć, to znaczy, że mogę to również zrobić… I w końcu to moje wielkie marzenie się spełnia… To właśnie dziś nastał mój czas
PRACUJĘ NAD… kilkoma ciekawymi projektami.
Cieszę się, że pojawiły się w ostatnim czasie, bo to idealny moment dla mnie na pracę. Po tych wszystkich szarych dniach i spadkach motywacji napłynęła do mnie ogromna siła i nieznana mi dotąd chęć do działania! Naprawdę czuję, że mogę wszystko i co najważniejsze – chcę robić wszystko! Chce mi się bawić z dziećmi, chce mi się gotować, chce mi się pisać dla Was, nagrywać (!), ćwiczyć, chudnąć. Oj tak, ten czas to dla mnie zdecydowanie szczytowy punkt na sinusoidzie Jeśli mam robić cokolwiek, to właśnie TERAZ! W nadchodzącym czasie pojawi się kilka nowości i właściwie to mogę się nawet jedną z Tobą teraz podzielić.
Nagrałam film z recenzją produktu w moim odczuciu… pierwszej potrzeby A już na pewno takiego potrafiącego znacznie ułatwić codzienność każdej matki. Uważam, że nie jestem najlepsza w nagrywaniu i montażu, ale postanowiłam się przełamać i spróbować coś w tym temacie zmienić. Dlatego stworzyłam wideo bardzo konkretne, rzeczowe i… krótkie – bo umówmy się, długich nikomu się nie chce oglądać. Najpierw napisałam scenariusz, a następnie przecisnęłam jego treść przez sito po to, aby do filmu trafiła jedynie sama esencja. Skrycie wierzę, że zrobiłam pewien krok w kierunku wyjścia ze swojej strefy komfortu.
Powiem krótko: obejrzyj, oceń i wróć proszę z feedbackiem. Wciąż raczkuję na Youtubie, więc Twoja opinia będzie dla mnie ważniejsza, niż z pozoru mogłoby Ci się wydawać
TĘSKNIĘ… do wakacji!
Na szczęście do tych, które dopiero będą Za około miesiąc wybieramy się w naszą pierwszą podróż we czworo i już nie mogę się jej doczekać! W ubiegłym roku byłam skazana na siedzenie w domu [więcej o plusach i minusach na zwolnieniu lekarskim w ciąży przeczytasz TUTAJ)], dlatego na ten wyjazd cieszę się jak dziecko! Cokolwiek by się nie działo, jakakolwiek pogoda by nam nie towarzyszyła – na pewno będzie super
Mam świadomość, że wakacjom z dziećmi daleko do urlopu, jaki znamy sprzed okresu ich posiadania… ale to dla mnie naprawdę nieważne Cieszę się ogromnie, że będziemy mogli pokazać Aleksowi miejsce, w którym dosłownie oszaleje ze szczęścia!
Bardzo jestem ciekawa jego reakcji i na pewno Wam o niej opowiem
Tymczasem wracam do rzemieślniczej pracy nad moimi projektami, ogarniania rzeczywistości i eh… nic już nie brzmi ciekawie obok wakacyjnych wojaży, prawda?
i
Czas teraźniejszy dokonany
Co udało mi się w tym miesiącu zrealizować?
Całkiem sporo A w kolejnym „moim tu i teraz” będzie tych rzeczy jeszcze więcej
:
Stworzyłam parę świetnych wpisów:
- Pytanie na Śniadanie, czyli za kulisami telewizji śniadaniowej
- Co ostatnio obejrzałam na Netflixie? (Dobry serial, ale jaki? 7#)
- Lista 15 moich małych dziwactw
- Moje tu i teraz: maj 2019
- #RecenzjaResto: kawiarnie dla rodzin z dziećmi w Poznaniu. 6# Małe Fusy
Zrealizowałam też kilka sesji zdjęciowych, po raz kolejny wzięłam udział w warsztatach gotowania, które odbyły się w Pracowni Kulinarnej, ba – zorganizowałam też czwarte urodziny Aleksa! Kurczę, wierzyć mi się nie chce, że to już… A przecież dopiero, co się urodził!
CHCIAŁABYM… żeby moja dobra passa trwała!
To, co się u mnie teraz dzieje to spełnienie marzeń i jednocześnie turbodoładowanie do sił, chęci, motywacji, pewności siebie i wiary we własne możliwości…
Po raz pierwszy poczułam, że mam coś bardzo cennego – wyjątkowe życie. A wszystko dlatego, że już dawno temu ukierunkowałam swoje myślenie na sukces. Myślałam, mówiłam i działałam w kategoriach sukcesu. Kilka lat temu zainwestowałam w swoje marzenia i moja inwestycja zaczyna się właśnie zwracać. I nie mówię tylko o aspektach zawodowych – w końcu życie to nie tylko praca
„Wstawać co rano z postanowieniem bycia szczęśliwym to dyktować własne warunki wydarzeniom każdego dnia. Czyniąc tak, kreujesz okoliczności – zamiast dawać im się kreować.” – te słowa napisał Ralph Waldo Trine i przyznam szczerze, że nie mogłyby pasować bardziej do tego, co mam obecnie w głowie
★★★
A jaki dla Ciebie był miniony miesiąc? Może też w końcu jakaś ważna dla Ciebie sprawa ruszyła się do przodu? Może zaprowadziłaś choć jedną, niewielką zmianę? Jaki sukces odniosłaś w ostatnim czasie? Pochwal się, proszę!
Zdjęcia: Łukasz Roszyk Photography
SPODOBAŁ CI SIĘ TEN WPIS? BĘDZIE MI BARDZO MIŁO, JEŚLI:
- zostawisz pod nim komentarz
- polubisz mój profil na Facebooku
- zaobserwujesz moje konto na Instagramie.

