Jak wyleczyć zatkane zatoki? Poznaj moje sprawdzone sposoby 🌿
Jak wyleczyć zatkane zatoki? W dzisiejszym artykule opowiem Ci, jakie są moje sprawdzone sposoby na zatoki – na ich ból, ucisk i zatkanie. Mam nadzieję, że moje metody będą dla Ciebie przydatne – bo czekanie, aż samo przejdzie nic nie da, a wręcz może poważnie zaszkodzić. W dzisiejszym artykule chciałabym Ci pokazać, że oprócz uciekania się w leki dostępne w aptece i często zbyt pochopnie przepisywane antybiotyki, istnieje wiele innych możliwości. Zdecydowaną większość problemów z zatokami z powodzeniem można zwalczyć również naturalnymi, domowymi sposobami. Co w takim razie będzie najlepsze na zatoki?
Sprawdzone sposoby na zatoki
Ja niestety jestem beznadziejnym przypadkiem – każdy katar przyniesiony przez dzieci, każda nagła zmiana pogody czy spadek odporności od razu odbija się na moich zatokach. Z bolącymi i zatkanymi zatokami właściwie już nauczyłam się żyć.
Oczywiście, chronicznie nawracające infekcje zatok i to takie przedłużające się w czasie konsultowałam zarówno z internistą, jak i laryngologiem. Ba, miałam nawet wykonywany rentgen, a także tomografię zatok. Tyle dobrego, że „nic poważniejszego” moim zatokom nie dolega, ale ich stany zapalne z czasem stały się nieodłączną częścią mojego życia. Paradoksalnie, trochę zelżały wraz z rozpoczęciem pandemii, ale jak się później okazało – tylko na chwilę i to dlatego, że wówczas rozpoczęłam pracę z domu, a dzieci nie uczęszczały do placówek (a co za tym idzie, nie przynosiły żadnych chorób).
W ostatnich miesiącach do moich problemów zatokowych doszło jeszcze poważne osłabienie węchu i mówienie na co dzień przez zatkany nos (bez jakiegokolwiek kataru). Dlatego z dużą przyjemnością i wręcz nieopisaną ulgą przyjęłam propozycję przetestowania nowej serii produktów Liptus dla zatokowców – stworzonych przez aromaterapeutkę kliniczną, Klaudynę Hebdę. W dzisiejszym artykule opowiem Ci, jak wyleczyć zatkane zatoki przy wsparciu naturalnych, domowych sposobów. Mam nadzieję, że będą one dla Ciebie pomocne 🙂
Sprawdzone sposoby na zatoki
Nawadnianie i nawilżenie
Przede wszystkim, najważniejsza zasada jest jedna – tak naprawdę jak w każdej innej chorobie czy bólu – WARTO DZIAŁAĆ OD RAZU! Włączając wiele działań już na początku, kiedy dopiero zaczynamy czuć, że chyba coś nas „bierze”, mamy największą szansę na sukces. Jeśli zaczniemy wystarczająco wcześnie, być może będziemy w stanie zahamować lub choć złagodzić przebieg infekcji.
Mówiąc już stricte o problemach zatokowych: aby podejść do procesu odetkania zatok holistycznie, należy pamiętać o podstawie podstaw, czyli odpowiednim nawodnieniu. Żeby nawodnić i rozrzedzić zalegającą w zatokach wydzielinę trzeba pić naprawdę dużo. Najlepiej ciepłej wody, ale wspierająco można stosować również różnego rodzaju napary ziołowe.
Przeciwbakteryjnie i udrażniająco z pewnością zadziała mikstura z korzenia świeżego imbiru (ma dodatkowo działanie rozgrzewające!), napar z lipy, tymianku, pokrzywy czy np. ziołowa herbata Liptus dla zatokowców. Ta mieszanka od Klaudyny Hebdy to herbata o dobroczynnych właściwościach i skuteczna inhalacja w jednym!
Tworzą ją rośliny, które nie tylko pomagają oczyścić drogi oddechowe, ale działają również przeciwzapalnie, przeciwwirusowo oraz odświeżająco. W jej składzie znajdują się: liście werbeny cytrynowej, liście eukaliptusa, korzeń lukrecji, nasiona fenkułu, ziele mięty pieprzowej, szczypta korzeni imbiru, a także eteryczny olejek cytrynowy i miętowy.
Ta herbata jest naprawdę rewelacyjna! Nie tylko pięknie pachnie i świetnie smakuje, ale momentalnie udrażnia nos i działa rozgrzewająco na zatoki. Myślę, że warto po nią sięgać nie tylko przy bólu i uczuciu zatkania, ale również profilaktycznie – w czasie większego stresu, obniżonej odporności czy „sezonu zatokowego”.
Płukanie i masaż zatok
Prawidłowo wykonane płukanie zatok jest bezpieczne, a co więcej – szybko potrafi nie tylko oczyścić, ale również odblokować zatoki.
Płukanie można wykonywać roztworem soli fizjologicznej: izotonicznej – by nawilżyć, hipertonicznej – by wspomóc udrożnienie zatok lub gotowym systemem do irygacji dostępnym w aptece. Należy jednak pamiętać, że płukania nie wykonujemy na siłę oraz nie na zatkanym nosie! Najpierw zalegającą wydzielinę należy rozrzedzić (np. przy pomocy inhalacji czy olejków eterycznych) i dopiero spróbować ponownie płukania.
Bardzo dobrym sposobem wspomagającym udrażnianie zatkanych zatok, jest również ich masaż. Taki masaż zatok można wykonać samodzielnie, np. przy użyciu rozcieńczonego olejku eterycznego. Ja w ciągu dnia zawsze mam pod ręką wspierający zatoki, podręczny roll-on Liptus – połączenie 7 naturalnych olejków eterycznych rozcieńczonych w oleju jojoba. Olejek ten jest od razu gotowy do zastosowania bezpośrednio na skórę.
Jego użycie jest szybkie i banalnie proste: wystarczy posmarować nim nadgarstki, dekolt, szyję czy miejsce między ustami a nosem. Można go używać również u dzieci powyżej 3. roku życia (ale wówczas bez smarowania pod noskiem). Świetnie nada się także jako pomoc przy masażu zatok, którego instrukcję otrzymujemy od razu po złożeniu zamówienia na roll-on 🙂 Ja używam go bezpośrednio pod nos – wielokrotnie w ciągu dnia i to nie tylko przy aktywnych problemach z zatokami, ale już profilaktycznie.
Przypominam, że jestem na Instagramie! @blondpanidomu – zachęcam do obserwacji
Pozostałe sprawdzone sposoby na zatoki
Inhalacje parowe i aromaterapia
Olejki eteryczne na zatoki sprawdzą się świetnie – stosowane podczas inhalacji parowej albo dodane do nawilżacza powietrza. Należy jednak pamiętać, że z olejków nie wolno robić nebulizacji – przy pomocy nebulizatora możemy robić inhalacje jedynie z soli fizjologicznej.
Olejku eterycznego na zatoki możesz jednak z powodzeniem używać podczas wykonywania inhalacji parowych (tzw. „parówek”). Wystarczy do miski z ciepłą wodą dodać 3-4 krople olejku i inhalować się z głową pod ręcznikiem. Jeśli jednak masz nawracające problemy z zatokami, polecam wyposażyć się w dyfuzor do aromaterapii. Warto w takim wypadku postawić na prawdziwe olejki eteryczne – ze sprawdzonego źródła, nierozcieńczone i w 100% pochodzenia naturalnego.
Ja z pełną świadomością polecam olejek Zatoki Liptus – połączenie 5 olejków eterycznych, które wspierają zatokowców. Mieszankę można stosować do dyfuzji w dyfuzorze, do inhalacji parowych lub z podgrzaną solą, a także dodawać w rozcieńczeniu do kąpieli czy stosować miejscowo (po rozcieńczeniu z olejem bazowym) wmasowując w klatkę piersiową.
W jego skład wchodzą:
- olejek tymiankowy – nr 1 podczas przeziębienia,
- olejek z mięty pieprzowej – odświeżający i udrażniający zatkany nos,
- olejek eukaliptusowy – najczęściej stosowany podczas kaszlu i przy gęstym katarze,
- olejek cytrynowy – o silnych właściwościach przeciwwirusowych i rozszerzająco na drogi oddechowe oraz
- olejek z dzikiego oregano – nazywany naturalnym antybiotykiem, jeden z najsilniejszych olejków eterycznych.
Ja dyfuzor mam już odpalony praktycznie przez cały czas – bo aromaterapia cudownie koi nie tylko zmęczone zatoki, ale też moją głowę.
Wygrzewanie zatok
Poza wspomnianymi już wyżej inhalacjami czy naparami ziołowymi, rozgrzewająco na zatoki z pewnością zadziałają również domowe kompresy.
Taki okład na zatoki nie tylko rozgrzeje i poprawi drożność oraz wentylację zatok, ale co za tym idzie zadziała także przeciwbólowo. Wystarczy podgrzać na patelni sól gruboziarnistą, skropić kilkoma kroplami wspomnianego wyżej olejku Zatoki Liptus, a następnie przesypać całość np. do skarpetki (lub dedykowanej poduszki w zestawie z olejkiem) i delikatnie przyłożyć do bolących zatok.
Wspomagająco w wygrzewaniu zatok można stosować również gorącą kąpiel z dodatkiem soli do kąpieli Liptus. Jest to naturalna mieszanka skomponowana specjalnie dla zatokowców, po brzegi wypełniona dobroczynnymi olejkami eterycznymi.
Znajduje się w niej:
- 8 olejków eterycznych (eukaliptusowy, z mięty pieprzowej, rozmarynowy, tymiankowy, z sosny pospolitej, kadzidłowy, geraniowy i wetiwerowy) – które rozszerzają drogi oddechowe, łagodzą stany zapalne i zwyczajnie… przynoszą ulgę, a także:
- 2 oleje roślinne (jojoba i migdałowy) – nawilżające i pielęgnujące skórę oraz
- sól himalajska – wydobywana w górskich rejonach Pakistanu.
Sól pachnie naprawdę pięknie i aromatycznie, a do tego jest niesamowicie wydajna – już niewielka jej ilość skutecznie udrażnia zatoki i odtyka nos.
Jeśli jednak nie masz w domu wanny, pod prysznicem z powodzeniem możesz zakropić kilka kropli olejku Zatoki Liptus, który będzie unosił się do zatok wraz z parą wodną. Dodatkowo, warto pamiętać o noszeniu czapki, a także odwiedzaniu sauny – właściwie każdy kolejny sposób na wygrzanie zatok będzie dobry 🙂
Sprawdzone sposoby na zatoki? Produkty Liptus od Klaudyny Hebdy!
Klaudyna Hebda to aromaterapeutka kliniczna, która od lat pracuje z esencjami roślin. Tworzy ziołowe produkty oparte o wiedzę zielarską z całego świata, badania naukowe o aromaterapii, a także własne doświadczenie w pracy z olejkami eterycznymi. Specjalizuje się w aromaterapii przeziębień u dzieci oraz aromaterapii emocji.
Seria Liptus to absolutna nowość spod jej ręki, a przy tym naturalne wsparcie przy problemach z zatokami. W skład serii wchodzą: olejek na zatoki, roll-on, herbata i sól do kąpieli. Wszystkie po brzegi wypełnione olejkami eterycznymi, które wspierają przy bólu i wszelkiego rodzaju problemach zatok, a także ich udrażnianiu oraz wspomagająco przy głębszym oddychaniu.
Wszystkie produkty z tej serii miałam okazję testować przez miniony miesiąc. Szczęście w nieszczęściu, bo zbiegło się to UWAGA… tak, właśnie z totalnie „zawalonymi” zatokami. Cieszę się, że w tak trudnej sytuacji (bo w tym samym czasie nasze dzieci również rozłożyła infekcja) miałam pod ręką skuteczny arsenał do walki z problemami zatokowymi. Mogłam więc przekonać się na własnej skórze, jak cudownym wsparciem jest właśnie ta seria.
Szczerze? Nawet nie jestem w stanie wybrać, z którym produktem polubiłam się najbardziej – bo pomimo, iż wszystkie właściwie działają na to samo, to przecież jednak w inny sposób. Ja z pewnością pozostanę wierna całemu zestawowi – bo uważam, że seria Liptus zawiera w sobie absolutnie wszystko, czego potrzebują zatoki zmęczonego zatokowca 😉
***
Swoją drogą, ciekawe, że zwykle dopiero infekcja czy ból potrafią nas rozłożyć na łopatki i przypomnieć o tym, że czasem trzeba zwolnić. Bo zobacz sama: relaks w wannie pełnej gorącej wody i aromatycznej soli, kontemplacja nad kubkiem pysznej herbaty czy odpoczynek z miarowym wdychaniem zapachu eterycznego olejku… Brzmi jak przepis na coś dobrego dla ciała i duszy, prawda? Często zapominamy, że by nasz organizm służył nam jak dobrze naoliwiona maszyna to… musimy mu tego oleju dostarczać. Dosłownie i w przenośni 😉
Wszystkie produkty z serii Liptus kupić można w sklepie internetowym Klaudyny [KLIK].
Zgodnie z obietnicą, mam na nie dedykowany kod rabatowy
Z kodem blondpanidomu otrzymasz 10% rabatu na całe zamówienie.
Po dodaniu wybranych produktów do koszyka, wystarczy kliknąć „Kod rabatowy” i wpisać mój kod, a po potwierdzeniu „wykorzystaj kupon” zniżka naliczy się automatycznie. Kod nie łączy się z innymi promocjami.
Artykuł powstał przy współpracy z marką Klaudyna Hebda.
Materiał pełni rolę informacyjną i nie stanowi porady medycznej ani zalecenia, służy wyłącznie celom edukacyjnym.
Zdjęcia: More for Family Fotografia
SPODOBAŁ CI SIĘ TEN WPIS? BĘDZIE MI BARDZO MIŁO, JEŚLI:
- zostawisz pod nim komentarz,
- polubisz mój fanpage na Facebooku,
- zaobserwujesz mój profil na Instagramie.