fbpx
Trening & Dieta

Najlepszy przepis kuchni koreańskiej!

Dzisiaj chciałabym zaprezentować Ci obiecaną fotorelację z warsztatów, które odbyły się po raz kolejny w Pracowni Kulinarnej w Luboniu koło Poznania. Poprzednim razem brałam udział w tych z kuchni polskiej, dlatego teraz tym bardziej ucieszyłam się, że będę miała okazję nauczyć się czegoś nowego! Gorąco zapraszam Cię do przeczytania tego wpisu do końca, bo poza moją opinią o tych zajęciach znajdziesz tu moim zdaniem najlepszy koreański przepis autorstwa Inessy Kim.

Na czym polega idea warsztatów kulinarnych i czy warto się na takie wybrać pisałam już szczegółowo TUTAJ, więc jeśli jeszcze nie do końca wiesz o czym mowa, to zachęcam Cię do odwiedzenia najpierw tamtego wpisu – odpowiadam w nim wyczerpująco na wszystkie pytania, które mogą Ci się nasuwać.

Teraz jednak przejdźmy już do relacji z warsztatów z kuchni koreańskiej! Pomimo, że byłam w tym miejscu już kolejny raz, to źle zjechałam i niestety chwilkę się spóźniłam (choć miałam tak wyliczony czas, by być sporo wcześniej), ale na szczęście wiele mnie nie ominęło!

 

 

Tak jak wcześniej wspomniałam, zajęcia były prowadzone przez gościa specjalnego – Inessę Kim 😍

Inessa była właścicielką bistro KimT&V, a obecnie spełnia się jako trenerka kulinarna – prowadzi warsztaty w całej Polsce. Z pochodzenia jest etniczną Koreanką urodzoną w Kazachstanie. Uwielbia gotować i zajmuje się tym fachem już od prawie 10 lat! Podczas warsztatów przekazuje rzetelne informacje nie tylko w teorii, ale i w praktyce. Dotychczas prowadziła już w Pracowni Kulinarnej dwa warsztaty – kuchnię chińską oraz kimchi curry – każde z nich cieszyły się ogromnym zainteresowaniem!

Inessa przygotowała dla nas kilka propozycji przepisów, które baaaaardzo przypadły mi do gustu. Tak bardzo, że postanowiłam przytoczyć Wam mój ulubiony z tej pracowni – oczywiście za pełną zgodą autorki 🙂

 

 

Przepis na chapchae & bulgogi

 

Chapchae to makaron ze słodkich ziemniaków z warzywami, a bulgogi – krótko smażona marynowana wołowina. Czyli jeśli lubisz azjatyckie smaki i pasty mięsno-warzywne, to z pewnością takie połączenie również Ci się spodoba 🙂

 

Chapchae

 

Składniki:

  • 250 g makaronu ze słodkich ziemniaków,
  • 1 marchewka,
  • 100 g świeżego szpinaku,
  • 1/2 czerwonej papryki,
  • 1/2 cebuli,
  • 2-3 boczniaki mikołajkowe (mogą być zwykłe lub kilka suszonych grzybów shitake, które wcześniej trzeba namoczyć w wodzie),
  • 1 ząbek czosnku,
  • 3 łyżki oleju sezamowego,
  • 3-4 łyżki jasnego sosu sojowego,
  • 1 łyżeczka miodu,
  • 1 łyżeczka brązowego cukru,
  • 1 łyżeczka prażonych ziaren sezamu,
  • 1 jajko,
  • 2-3 łyżki oleju roślinnego do smażenia,
  • sól i pieprz.

 

Przygotowanie:

Pokrój boczniaki w plastry, cebulę w piórka, a obraną marchewkę i paprykę w julienne. Przygotuj marynatę do grzybów i makaronu: w miseczece wymieszaj sos sojowy z jedną łyżką oleju sezamowego, łyżeczką miodu, łyżeczką cukru oraz szczyptą pieprzu.

Wymieszaj grzyby z łyżką marynaty. Zagotuj wodę, zanurz w niej szpinak na 5-10 sekund, odsącz, przepłucz w zimnej wodzie i odciśnij. Dodaj szczyptę soli, rozgnieciony i posiekany ząbek czosnku, łyżkę oleju sezamowego i dokładnie wymieszaj.

W dużym garnku zagotuj wodę, włóż makaron i gotuj przez 7-8 minut. Następnie odsącz go i przepłucz w zimnej odzie. Pokrój makaron za pomocą nożyczek na ok. 15-20 cm kawałki. Przełóż makaron do miski, wymieszaj z resztą marynaty i zostaw na ok. 10 min.

Rozbełtaj jajko. Na niewielkiej ilości oleju usmaż „naleśnik” z jajka, zdejmij je z patelni i pokrój w paski wielkości zapałek. Następnie podsmaż po kolei cebulę, marchewkę, paprykę, grzyby i makaron. Przełóż wszystkie składniki do dużej miski, dodaj olej sezamowy i ziarna sezamu oraz dokładnie wymieszaj.

Makaron masz już gotowy! Najlepiej smakuje on jednak z mięsem…

 

 i
Bulgogi

 

Składniki:

  • 500 g wołowiny (rostbef, antrykot lub polędwica),
  • 4 łyżki sosu sojowego,
  • 1 łyżka oleju sezamowego,
  • 2 ząbki czosnku,
  • 1 łyżka miodu,
  • 1/2 łyżeczki świeżo zmielonego pieprzu,
  • 1 mała ostra papryczka chilli,
  • 1 mała cebula,
  • 1 pęczek dymki,
  • 1 małe słodko-kwaśne jabłko,
  • 1 łyżeczka prażonych ziaren sezamu,
  • olej do smażenia.

 

Przygotowanie:

Wołowinę pokrój w cienkie plasterki. Jabłko obierz ze skórki, wydrąż pestki i zetrzyj na tarce o drobnych oczkach. Sos sojowy wymieszaj z miodem, olejem sezamowym, drobno posiekaną białą częścią dymki i startym jabłkiem. Papryczkę i czosnek drobno posiekaj i dodaj do marynaty. Wołowinę włóż do marynaty, bardzo dokładnie wymieszaj i odstaw na minimum godzinę (najlepiej na kilka godzin lub nawet całą noc) do lodówki.

Na dobrze rozgrzaną i posmarowaną olejem patelnię wykładaj partiami zamarynowaną wołowinę i smaż z obydwóch stron po około pół minuty, dopraw pieprzem. Udekoruj posiekaną zieloną częścią dymki i ziarnami sezamu.

Mięso można podawać również w opcji z ryżem i kilkoma surówkami, ale mi najbardziej smakowało w połączeniu z makaronem chapchae – jak podczas pracowni 🙂

 

 

Bardzo się cieszę, że miałam możliwość po raz kolejny gotować w Pracowni Kulinarnej 🙂

Uważam, że był to czas naprawdę wartościowy, spędzony w miłym towarzystwie i co najważniejsze… szalenie smaczny! Objadłam się ze wszystkie czasy tak, że aż mi się uszy trzęsły i jeszcze co nieco zabrałam na wynos 😉 Powiem szczerze, że miło mi dziś było wrócić myślami do tego popołudnia, bo zdjęcia zachęciły mnie tak bardzo, że jeszcze dziś pójdę na zakupy po to, by przyrządzić ten koreański specjał 😉

A Ty, lubisz kuchnię azjatycką? Jaka jest Twoja ulubiona?

 


>> Sprawdź aktualny harmonogram warsztatów kulinarnych <<


Zdjęcia: Łukasz Roszyk Photography


SPODOBAŁ CI SIĘ TEN WPIS? BĘDZIE MI BARDZO MIŁO, JEŚLI:
  • zostawisz pod nim komentarz
  • polubisz mój profil na Facebooku
  • zaobserwujesz moje konto na Instagramie