fbpx
Lifestyle

Moja Alaska: rzeczywistość vs. nowe nadzieje [+OGŁOSZENIE!].

Rzucić wszystko i wyjechać na Alaskę. Od dawna miałam takie marzenie, a precyzując konkretnie: od czasów liceum, kiedy to namiętnie oglądałam serial Men in Trees. Jego główna bohaterka – Marin First mieszka i pracuje w Nowym Jorku, odnosi sukcesy, wydaje bestsellerowe poradniki i doradza innym w kwestiach damsko-męskich. Niestety sprawy komplikują się, gdy odkrywa, że narzeczony ją zdradza – a zbiega się to w czasie z podróżą na Alaskę, gdzie ma wygłosić odczyt. Wyjazd ten staje się dla niej swego rodzaju punktem zwrotnym, a ona sama postanawia zostać tam na dłużej i przemyśleć swoje dotychczasowe wybory. Rozpocząć nowy rozdział swego życia.

 i

Moja Alaska

Och, jak znajomo to dla mnie brzmi! Może bez pięknych widoków Alaski w tle, ale sama tego doświadczyłam. Znasz przecież moją historię o tym, jak z dnia na dzień postanowiłam zmienić całe swoje życie i na planach się nie skończyło. Efektem jest to gdzie jestem teraz, czyli moja rzeczywistość. Jaka jest? Znasz mnie z bloga, z grupy na Facebooku i z innych kanałów. Myślę, że przede wszystkim taka, na jaką sobie sama zapracowałam. Niczego co mam, nie dostałam w prezencie od losu. Pomimo, że jeszcze parę lat temu pogubiłam się trochę w swoim życiu to jednego zawsze byłam pewna – samej siebie. I choć nigdy nie byłam wrodzoną optymistką, a raczej realistką mocno stąpającą po ziemi, nigdy nie przestawałam wierzyć w siebie. A ta wiara połączona z odwagą (co jak co, ale tej mi nigdy nie brakowało) było istną mieszanką wybuchową. Moi przyjaciele do dziś wspominają czasy „sprzed Poznania”, kiedy to co rusz wpadałam na nowe „pomysły”. Napisałam w cudzysłowie bo każdy się ich bał, a moja mama na samo to wypowiedziane przeze mnie słowo zamierała na chwilę z przerażenia. Najlepsze jednak było to, że choć część moich pomysłów szybko porzucałam (jak grę na gitarze basowej) to wszystkie kryły w sobie potencjał. Takim, którego nie zapomnę do końca życia i z boku wyglądającym na istną głupotę było… zapisanie się do szkoły policealnej w Poznaniu. Kto postanawia przerwać studia, zapisać się na zarządzanie firmą w podrzędnej rocznej szkole, która z przykrością muszę przyznać – nie dała mi absolutnie nic i od początku nie rokowała zbyt dobrze? Kto wstaje o 4 rano w sobotę, wsiada w pociąg o 5:30, by zdążyć na zajęcia o 8 rano, które odbywają się 140 km dalej? Kto ponawia to samo w niedzielę, bo studenckie bilety na pociąg są tańsze niż hotel? I znowu: kto pragnie realizować swoje marzenia, z dnia na dzień postanawia o przeprowadzce do kompletnie obcego miasta i bez bólu rozstaje się z dotychczasowym życiem? Mea culpa, mea maxima culpa. Na pozór głupota i to nie jest tak, że się nie bałam. Bałam się bardzo, ale byłam tak podekscytowana zmianą i skoncentrowana na celu, że nawet strach nie mógł mnie zatrzymać.

„Odwaga to panowanie nad strachem, a nie brak strachu.”

Mark Twain

 

Men in Trees
i

Nowe nadzieje

Moja bajka ma jednak też i swoje ciemne strony, bo przecież szczęście nigdy nie trwa wiecznie. Nagle pojawiły się przeszkody, z którymi musiałam nauczyć się żyć lub walczyć. Tyle tylko, że w niewytłumaczalny sposób moje zorientowanie na cel sprawiło, że łatwiej mi przyszło spojrzeć na to, co skomplikowane i trudne. Poznań to moja Alaska. Wymarzone miejsce na ziemi, do którego udało mi się dotrzeć. Czuję, że to jest właśnie mój czas i że właśnie teraz zaczynają się spełniać moje marzenia. Mocno zwalniam w tych momentach i celebruję je. Są chwile, które na moment odbierają mi oddech i dosłownie zatrzymują czas. Jak poznałam czego tak naprawdę chcę? Na pewno nie poprzez poprzez siedzenie i dyskutowanie o tym, co zrobiłam źle, ale w działaniu. Nauczyłam się żyć w nowych warunkach i przewartościowałam swoje zasady.

Aktualnie przyjęłam zasadę: jestem szczęśliwa. I wyciskam życie jak cytrynę ze wszystkich kropli szczęścia, które mi daruje. Ten rok nabrał dla mnie takiego rozpędu, że aż sama nie mogę za nim nadążyć 🙂 Mam nadzieję, że dotrzymam jednak kroku wszelkim założeniom i dziejącym się w międzyczasie projektom, a dodatkowo będę mogła poznać Ciebie – moją czytelniczkę – jeszcze lepiej.

„Projekt, to plan ułożenia elementów w sposób, który najbardziej odpowiada konkretnemu celowi.”

Charles Eames

 

Kolejny krok do przodu

Jeśli jesteś w mojej grupie na Facebooku i brałaś udział we wczorajszym lajwie #CzwartkoweSpotkania to wiesz już, że w ubiegłym tygodniu zupełnie spontanicznie postanowilłam zorganizować wydarzenie dla swoich czytelniczek i jednocześnie kobiet w ciąży & mam dzieci w wieku 0-3 lat. Jeśli zaliczasz się do którejś z tych grup i masz ochotę dołączyć do nas 17 lutego 2018 na Spotkaniu w Kolorze Blond, które odbędzie się w Restauracji Bierhalle w Poznaniu to KONIECZNIE SIĘ ZAPISZ!

Co będziemy robić? W tym tygodniu zostanie utworzony fanpage dedykowany pod spotkania i tam będę wrzucała na bieżąco wszelkie informacje. Na tym etapie mogę Ci tylko zdradzić, że poza siedzeniem i rozmawianiem będziesz miała okazję posłuchać co nieco w tematach dotyczących rozwoju i zdrowia dziecka, ale również wziąć udział w warsztatach plastycznych. Przewidziane są także konkursy i losowanie nagród. A, i zapomniałam dodać! Spotkanie odbędzie się w godzinach przedpołudniowych (okolice godz. 9:00, ale jeszcze do potwierdzenia), więc zjemy również wspólne śniadanie! 🙂

Dołącz do nas, jeśli chcesz:

  • wziąć udział w spotkaniach ze specjalistami;
  • porozmawiać o emocjach towarzyszących macierzyństwu;
  • wymienić się doświadczeniami, pasjami lub po prostu wypić kawę w spokoju;
  • wyjść z domu i poznać kobiety takie jak TY!

Aby wziąć udział w naborze, prześlij mi maila na blondpanidomu@gmail.com i napisz w nim: swoje imię i nazwisko, skąd przyjedziesz i dlaczego to Ciebie mam wybrać. Wyniki zostaną ogłoszone możliwie jak najszybciej, ale lista z pewnością zostanie zamknięta do końca stycznia. Wówczas prześlę Ci na maila osobisty bilet z potwierdzeniem uczestnictwa i na tym etapie koniecznym będzie zrealizowanie opłaty: wpisowego w kwocie 15 złotych.

Polub również profil Spotkania w Kolorze Blond na Facebooku – będę Cię informować o prelegentach i partnerach wydarzenia!

Spotykamy się tylko w gronie kobiet i co ważne: bez dzieci. Podaruj sobie te kilka godzin z myślą o sobie! 😉


SPODOBAŁ CI SIĘ TEN WPIS? BĘDZIE MI BARDZO MIŁO, JEŚLI:

  • zostawisz pod nim komentarz
  • polubisz mój fanpage na Facebooku, tak, żeby być na bieżąco z nowościami
  • zaobserwujesz mój profil na Instagramie