To już czas... Jutro idę rodzić!

Ten wpis będzie takim postawieniem kropki w naszym dotychczasowym życiu. Do dziś jesteśmy we trójkę – mama, tata i Aleks. Chciałam móc jak najbardziej zapamiętać ten moment, stąd też zrodziła się we mnie potrzeba stworzenia tekstu, w którym główną rolę zagrają zdjęcia i emocje na nich uchwycone. Bo oto jest nasza rodzina w takim formacie, ale już za chwilę będzie w zupełnie innym! W końcu nadszedł czas, kiedy mogę Ci zdradzić tę jedną ważną wiadomość…

Jutro idę rodzić!

I to już na pewno 🙂 Jutro o 7 rano stawiam się na izbie przyjęć, a pojutrze będzie już z nami Oliwka 🙂 Długo nie chciałam zdradzać na kiedy mam to cięcie cesarskie zaplanowane, ale już dłużej Cię trzymać w niepewności nie mogę! Poza tym, nie wiem jak szybko znów będę mogła cokolwiek napisać na blogu – wolę więc wykorzystać ten czas, który mi jeszcze pozostał 🙂

6 marca 2019 – to będzie ten dzień, kiedy się wszystko zmieni…

i

Strach o nasze jutro

Ten jest ze mną cały czas, oczywiście. Boję się cięcia, stresuję się tym, co będzie po nim. Zadaję sobie masę pytań. Czy będę tu jeszcze jutro? Czy obie będziemy? Czy nie wydarzy się nic złego? Czy wrócę do domu i do tych, których kocham?

W głębi serca wierzę w to, że tak.

Choć jest to dla mnie cholernie przerażający, to jednocześnie tak bardzo ekscytujący moment! Cieszę się na spotkanie z naszą córeczką, naszym „rainbow baby”! Bo przecież zawsze po burzy wychodzi słońce, zawsze! A każda burza przynosi nadzieję, że rankiem znów wszystko wróci na właściwe tory. Nasza burza już minęła i teraz czekamy tylko na lepsze… 🙂

Mama, tata, Aleks i Oliwia!

Ta ciąża to był czas nie do opisania, totalny kalejdoskop… Wrażeń i uczuć, spadków i wzlotów… Wszystkiego byłaś świadkiem przeczesując się przez te moje emocje w ciągu minionych miesięcy. Literka po literce, tekst po tekście. Te chwile jednak nareszcie dobiegły końca.

Przetrwałam, udało się!

Już za moment nasza rodzina będzie w komplecie… 🙂