Chrzest Święty
Odbył się w piątek, 14 sierpnia o godzinie 11.
Gdybym miała opisać w trzech słowach, jak było, napisałabym: gorąco, upalnie i duszno.
Pomimo, że przez upał lało się z nas niesamowicie, to było pięknie, spokojnie i rodzinnie. Mieliśmy zaszczyt mieć indywidualną mszę, tylko dla nas i dla naszej rodziny. K udało się urobić proboszcza 😉 Aleks przespał całą mszę, nie obudził się nawet na moment przyjęcia sakramentu, a zimna woda spływająca mu po główce nie zrobiła totalnie na nim wrażenia. Mieliśmy w sumie 18 gości. Aleks nadzwyczaj dobrze zniósł pozowanie do zdjęć z każdym z nich – obudził się jedynie na małą chwilkę. Przyjęcie na całe szczęście odbyło się w lokalu, więc ominęło mnie jakiekolwiek gotowanie i sprzątanie. Mogłam tylko być, dobrze wyglądać i karmić 🙂 Miło spędziliśmy czas z rodziną, a nasz synek przespał całą imprezkę w wózku – dosłownie „uciekł w sen”. Kumpela upiekła dla niego przepiękny tort. Naprawdę smakował tak dobrze, jak wyglądał! 🙂
Nie przedłużając, zapraszam was na fotorelację w wykonaniu naszego nadwornego fotografa, Michała Czerwińskiego.