Bezprzewodowa niania elektroniczna XBLITZ Kinder w naszym domu [Recenzja]
Od kilku tygodni w naszym domu gości zupełnie nowy sprzęt – niania elektroniczna z… kamerką 🙂 Dotychczas korzystaliśmy z tradycyjnej niani (jeszcze po Aleksie), która pozwalała jedynie na to, by móc słyszeć odgłosy dobiegające z łóżeczka naszej córeczki. Jak ta nowa sprawdza się w naszej codzienności z dwójką dzieci? Czy transmisja live z drugiego pokoju to „must have” każdego rodzica, czy jedynie nikomu niepotrzebny bajer? To opcja dla zatroskanych, czy bardziej dla leniwych? A może dla jednych i drugich? Gorąco zapraszam Cię na dzisiejszy wpis, w którym postaram się odpowiedzieć na wszystkie te pytania 🙂
Nowa niania w naszym domu
Przyznam szczerze, że do zakupu tego sprzętu podeszłam pragmatycznie.
Skoro mamy już w domu całkiem porządną nianię, która sprawdziła nam się przy pierwszym dziecku (4 lata temu!), to po co w ogóle zaprzątać sobie głowę nową? Od razu założyłam, że stara również spełni swoje zadanie należycie i nawet nie czułam, że potrzebuję czegoś więcej.
Dopiero, kiedy do domu zapukał kurier i zaczęłam korzystać z niani elektronicznej nowej generacji zrozumiałam, jak daleko w lesie byłam z moimi poglądami 😉 Jednak możliwość tylko i wyłącznie „podsłuchiwania” maluszka, a zobaczenia tego, co robi w danym momencie to dla mnie teraz niebo a ziemia.
Jeśli więc myślisz, że nie potrzebujesz podglądu na swoje dziecko, bo już nie jest noworodkiem – czytaj dalej, a opowiem Ci w jakich dokładnie sytuacjach największą pomocą służy mi nasza nowa niania.
i
Wsparcie podczas drzemek
Dzień każdego rodzica obfituje w wiele niespodzianek, ale są też pewne stałe jego elementy, których wyczekuje wręcz z utęsknieniem (jak ja podczas tworzenia tego wpisu): DRZEMKI swojego dziecka.
Nie wiem jak Ty, ale ja już przestałam planować, co podczas takiej zrobię – bo nigdy nie wiem, czy Oliwka obudzi się za 5 czy za 65 minut 😉 Tak czy inaczej, za każdym razem staram się możliwie jak najlepiej ten czas wykorzystać. Nie będę Ci tu opisywać ze szczegółami czym się wtedy zajmuję, ale cokolwiek by to nie było – co jakiś czas odczuwam silną potrzebę, żeby ZOBACZYĆ, co moja córka robi, kiedy ja myślę, że śpi 😉 I myślę, że tak ma wiele matek!
Ja bądź co bądź, co jakiś czas udaję się do sypialni i zaglądam do niej. Czasem wystarczy mi zerknięcie przez uchylone drzwi, a czasem pokuszę się o to, by podejść bliżej. Sprawdzam, jak leży i… czy oddycha! To ostatnie to już jakieś małe natręctwo – w końcu mamy też monitor oddechu 😉 Ale jakaś taka nieopisana siła popycha mnie do tego, by sprawdzić „co u niej”. Oczywiście nie muszę mówić, że BARDZO CZĘSTO wystarczy tylko bezszelestne uchylenie drzwi lub ciche skrzypnięcie podłogi i Oli już otwiera oczy? 😉
Mój problem nr 1 został wyeliminowany na wstępie odkąd wspieram się pomocą niani idealnej 🙂 Już nie otwieram drzwi, nie wchodzę i nie zaglądam! Nie zakłócam snu mojej córki i sama wykorzystuję jej drzemki do cna! W jakich jeszcze sytuacjach nowa niania pomaga mi w domu?
i
Wieczorny rytuał zasypiania
To moja największa zmora. W szczególności dlatego, że muszę zacząć całą „procedurę” usypiania dwójki dzieci odpowiednio wcześnie, tak aby wyrobić się przed północą 🙂 Często zaczynam już około 17-tej! Po kilku miesiącach wprawy mam już kluczowe tematy tak obcykane, że układają się wręcz jak klocki w Tetrisie 🙂 Ale bez niespodzianek i 2-godzinnego usypiania jednego z dzieci i tak się czasem nie obędzie, nie ma tak dobrze… 😉
Jak więc wyglądają nasze wieczory? Oliwkę kąpię jako pierwszą, daję jej witaminę D. i ubieram w piżamkę. Czasami się uda i zaśnie podczas karmienia, a czasami… ma ochotę na dalszą zabawę. Kąpiel Aleksa odbywa się w międzyczasie – w zależności od sytuacji. Kiedy jakimś cudem Oli zaśnie, zwyczajnie opuszczam sypialnię i dokańczam wszystko to, co niezbędne „przy Aleksie”. Wyciągam go z wanny, podaję inhalacje, przygotowuję kolację i… jednym okiem podglądam moją malutką na monitorze naszej nowej niani. Wtedy też spokojnie przesiaduję z Aleksem w jego pokoju, czytam mu książeczkę (a czasem to on czyta mi) i usypiam…
W tym czasie nie muszę się martwić o Oliwkę, nie muszę do niej wstawać i zaglądać. Jeśli tylko zaczyna się ruszać – widzę to na ekranie monitora, nim wyda z siebie pierwszy odgłos. Jestem w stanie zareagować błyskawicznie, zanim jeszcze zdąży się rozbudzić na dobre 🙂
Nie miałam takiej możliwości korzystając z tradycyjnej niani tylko z dźwiękiem. Zwykle, kiedy rozbrzmiewał pierwszy płacz, było już za późno na jakąkolwiek reakcję. Finał był taki, że miałam dwójkę rozbudzonych dzieci i cała zabawa zaczynała się od nowa… 😉
i
Niania Xblitz Kinder
To bezprzewodowa niania z opcją wideo, która zawsze będzie Cię wspierać w opiece nad Twoim maluszkiem.
Czas snu najmłodszego członka rodziny to wyjątkowe chwile, kiedy to skupiamy się na własnym wypoczynku lub innych zajęciach. Dzięki niani elektronicznej Xblitz Kinder możesz bezpiecznie oddalić się od sypialni dziecka jednocześnie stale obserwując i kontrolując sytuację. Przenośny monitor poinformuje Cię również o temperaturze otoczenia, pozwoli uruchomić kołysankę, a w nagłej sytuacji umożliwi nawet dwustronną komunikację. Oznacza to, że nie tylko usłyszysz głos swojego dziecka – ale również możesz do niego mówić.
Jakie funkcje posiada niania elektroniczna Xblitz Kinder?
- podgląd obrazu wideo w czasie rzeczywistym przy pomocy oddzielnego monitora,
- wysokiej jakości obraz i dźwięk – bez jakichkolwiek zakłóceń,
- zasięg do 260 m w otwartym terenie oraz do 50 m wewnątrz pomieszczeń,
- dwukierunkowa komunikacja głosowa – czyli słyszysz i jesteś słyszana,
- 8 pięknych kołysanek, które możesz odtwarzać swojemu dziecku na odległość,
- termometr – cały czas mierzy temperaturę w pokoju dziecka,
- tryb nocny – pozwala na obserwację także w nocy (dzięki wykorzystaniu podczerwieni),
- funkcja VOX – w tym trybie ekran automatycznie wyłącza się, aby oszczędzić energię i reaktywuje w przypadku wykrycia dźwięku w pokoju dziecka (opcjonalnie),
- monitor z wbudowanym akumulatorem, co umożliwia przenoszenie go – nawet bez chwilowej utraty łączności.
Możesz również dopasować stopień podświetlenia ekranu monitora do własnych preferencji, skorzystać z opcji redukcji migotania obrazu i nie obawiać się utraty zasięgu – niania posiada alarm, który uruchomi się (spokojnie, tylko u Ciebie!) w przypadku utraty połączenia z kamerą.
Ze szczegółowymi danymi technicznymi i pełną specyfikacją sprzętu możesz zapoznać się TUTAJ.
i
Czy transmisja live z drugiego pokoju to „must have” każdego rodzica?
Może nie „must have”, ale z całą pewnością niesamowicie przydatna podczas codziennych zmagań sprawa!
I mówię to jako totalny sceptyk! Przyznam szczerze, że nie sądziłam jak bardzo mnie nasza nowa niania w tym całym podwójnym macierzyństwie odciąży. Że wynaleziono coś, co sprawi, że będzie mi zwyczajnie… łatwiej. Że już przestanę co chwilę wstawać, sprawdzać i stresować się czy wszystko jest u Oliwki w porządku – w szczególności kiedy śpi dłużej niż zwykle 😉 Że będę mogła ten czas poświęcić drugiemu dziecku i na inne zajęcia. Że gotując w kuchni, biorąc prysznic czy czytając bajkę będę w stanie cały czas mieć moją malutką na oku. Ba, że będę miała… dodatkowe oko! 😉
Niania z opcją wideo to dobry patent zarówno dla matek zatroskanych, matek-przeszkadzajek, matek leniwych („bo co ja będę co chwilę wstawać”), matek nowoczesnych, ale i takich zwyczajnych i rozsądnych, które lubią się z nowymi technologiami i potrafią z nich dobrze korzystać.
P.S. Zapomniałabym! Dzieci zwykle mają dwoje rodziców, a więc taka niania będzie też całkiem niezłym sprzymierzeńcem dla ojców… 😉
i
I… NIESPODZIANKA!
Jeśli spodziewasz się dziecka lub masz już niemowlę w domu, z pewnością ucieszy Cię informacja o specjalnym kodzie rabatowym, z którym kupisz nianię elektroniczną Xblitz Kinder aż o 20% TANIEJ!
Kod jest wielokrotnego użytku i pozostaje ważny do 31 sierpnia 2019 roku. Aby z niego skorzystać, wystarczy, że klikniesz w TEN LINK, dodasz nianię do koszyka, a w chwili finalizowania zamówienia – wpiszesz hasło: blondpanidomu. I tylko tyle!
Obecnie trwa również darmowa dostawa, tak więc jeszcze ekstra kasa zostanie w Twojej kieszeni. W ten sposób możesz zaoszczędzić aż 85 złotych! Udanych zakupów – i nie ma za co! 🙂
Wpis powstał we współpracy z marką Xblitz
Zdjęcia: Łukasz Roszyk Photography
SPODOBAŁ CI SIĘ TEN WPIS? BĘDZIE MI BARDZO MIŁO, JEŚLI:
- zostawisz pod nim komentarz
- polubisz mój fanpage na Facebooku, tak, żeby być na bieżąco z nowościami
- zaobserwujesz mój profil na Instagramie