Kiedy jest cicho, to wiedz, że coś się dzieje
Na blogu ostatnio groźnie wiało ciszą, ale wszystko to dlatego, że przepadłam na punkcie szukania inspiracji w urządzaniu pokoju naszego A., a co za tym idzie – zakupów! 🙂 Wyszukiwałam coraz to nowe opcje, oceniałam wiele możliwości, rozważałam wszystkie za i przeciw, no i powoli przyszły pokój zaczął w mojej głowie nabierać kolorów.
Zacznę od tego, że choć w Internecie roi się od inspiracji to mało co mi się podobało. W końcu pokój naszego synka musi być idealny. Bardzo lubię prostotę i minimalizm, więc w końcu zdecydowałam, że malujemy na jednolity kolor – jasny, chłodny błękit. Do tego białe meble i dodatki w stylu marynarskim.
Dużą część zakupów mamy już za sobą, a mianowicie:
- łóżeczko – Postawiliśmy na prawdziwe drewno sosnowe malowane na biało (jednak nie ikeowską sklejkę) i eleganckie wykończenie.
i
- kołyskę – Sosnowa, bielona. Kupiona w tym samym miejscu co łóżeczko, po głębokich przemyśleniach gdzie A. będzie spał po urodzeniu. Zmieści się na początku do naszej sypialni, co ułatwi przez kilka pierwszych miesięcy nocne wstawanie, a z uwagi na kółka, w ciągu dnia będzie mobilna i np. powędruje ze mną do salonu.
i
Kołyska dziecięca bielona na kółkach z materacem 90×40, kupiona na Allegro u sprzedawcy _PROMO2_ za 196 zł - komodę – Tutaj z pomocą przyszła Ikea. Postawiliśmy na 4-szufladową komodę Malm.
- szafę – Zamówiona z Black Red White. Te szafy wydały nam się stabilniejsze i porządniejsze niż z Ikei, tym bardziej, że nie kupowaliśmy dziecięcej szafy, tylko „dorosłą” wersję, której nie będziemy zmieniać przez długi czas. Zdecydowaliśmy się na szafę dwudrzwiową, model WEKTRA o wymiarach 218,5×100, fajnie zagospodarowaną w środku – w jednej części jest półka i drążek do wieszania, a w drugiej – 5 półek. Kolor biały mat z wkładką ryflowaną dąb sonoma. Czas oczekiwania to ok. 3 tygodnie, cena – 699 zł.
i - materac – Kupiony w Ikei, planowany wcześniej Vyssa Skont z pianki wysokoelastycznej.
- przewijak – Wszystkie komody z przewijakami na żywo wydawały się brzydkie i niepraktyczne. Kupiłam zwykły, usztywniany firmy Ceba Baby, który może być nakładany na komodę lub łóżeczko, oczywiście w stylu marine 🙂 U tego samego sprzedającego kupiłam prześcieradło do łóżeczka, pokrowce na przewijak, pieluchy tetrowe i flanelowe.
i
- zestaw pościeli (kocyk i poduszka) do łóżeczka oraz ochraniacz Minky – kupiony na Allegro, można samemu wybrać materiały na obie strony, ja postawiłam na granatowe kotwice na białym tle (materiał) i granat (minky).i
Komplet Minky (kocyk 75×100 i poduszka 30×40) oraz ochraniacz (30×150) kupione na Allegro u sprzedawcy MatS-V za 126 zł
- wiele różnych dodatków – 2x turkusowy komplet pojemników Skubb idealnie pasujących do szuflad komody Malm, pojemniki Pysslingar, które będą stały na półkach naściennych i kieszenie ścienne z tej samej serii. Na wyprzedaży w Ikei udało nam się też dorwać dywan w granatowo-białe paski za całe 29 zł – nie ma go już w regularnej ofercie.
IKEA, SKUBB, Komplet pojemników, 6 szt., turkusowy, 19,99 PLN
Na tą chwilę zastopowałam z zakupami, wystarczy jak na jeden miesiąc 🙂 Ale mam jeszcze parę pomysłów zakupowych, np. zakochałam się w cotton ball lightsach, które można zawiesić np. naokoło łóżeczka.
cotton ballsy ze strony cottonballlights
Na okno myślałam o białej rolecie i girlandzie/proporczykach w stylu marine.
ze strony liczysiewnetrze
W planach mam jeszcze: imię przyklejane do ściany nad łóżeczkiem, fotel do karmienia, poduszki np. z kotwicami czy pierwszą literką imienia, przybornik do łóżeczka, półki naścienne i wiele innych rzeczy. Na pewno w urządzanie pokoju naszego synka włożymy jeszcze wiele pracy i serca – ja jako mózg tej operacji zajmę się tą cięższą częścią – planowaniem, mąż – wykonaniem, ale nie od razu Kraków zbudowano 🙂