fbpx
Strefa Mamy

Wypalenie życiowe – sprawdź, jak sobie z nim radzić.

W ostatnim czasie poczułam, że dosięgnęło mnie coś na kształt życiowego wypalenia. Wiele rzeczy, które dotychczas sprawiały mi radość jakoś tak przestały mnie cieszyć, a na ich miejscu pojawiły się stres, lęk i wątpliwości. Oczywiście wiem z czego to wszystko wynika – rozpoczęła się jesień, a co za tym idzie okres infekcyjny… Chyba więcej nie muszę dodawać? Poczułam się jak na samym początku pandemii, kiedy to zostaliśmy zamknięci w domach. Tyle, że teraz jest gorzej, bo z na zmianę chorującymi dziećmi. Myślę, że wielu rodziców zna dobrze temat i byłoby w stanie przybić mi teraz wirtualną piątkę. Oczywiście okoliczności towarzyszące takiemu wypaleniu mogą być różne – w końcu każdy z nas ma inne obowiązki, a co za tym idzie także trudności, z którymi się mierzy. Jeśli i Ty czujesz się, jakby ktoś Ci „odciął zasilanie”, odczuwasz brak energii i sił – być może i Ciebie dotknęło wypalenie życiowe.

 

Wypalenie życiowe w macierzyństwie

 

W ogóle bardzo nie odpowiada mi to, że w naszej kulturze zwykło się umniejszać potrzebom matek.

Dla wielu to takie zupełnie normalne, że co by się nie działo muszą dawać radę i że nie ma komu przejąć ich obowiązków. Mamy nie chorują, to one zawsze biorą „opiekę” na dzieci, rezygnują z pracy, rozwoju, siebie. To właśnie one nie mogą sobie pozwolić na jakiekolwiek chwile zwątpienia czy złości, a jednocześnie są długotrwale obciążone różnego rodzaju zadaniami ponad swoje możliwości.

Myślę sobie, że to dość przykre, że tak rzadko słyszy się z ich ust „Nie daję rady”. Myślę, że to z obawy, że kiedy powiedzą „Mam dość” albo „Nie mam siły” to zaraz znajdzie się ktoś życzliwy, kto zaraz odpowie: „Tak Ci źle? Zobacz, jak mają inni!”. Nie wiem jak Ty, ale ja strasznie nie lubię takich porównań.

Niestety od chronicznego zmęczenia, braku pomocy i docenienia, przeładowania obowiązkami jest bardzo blisko do wypalenia życiowego. Bo w końcu – nie można tylko z siebie dawać i dawać.

Co może być pomocne w takiej sytuacji? Od czego zacząć?

 

1. Zrób badania krwi

 

W takiej sytuacji w pierwszej kolejności warto wykluczyć różnego rodzaju problemy zdrowotne.

Ostatnio na moim instagramie mówiłam o tym, że wrzesień jest dla mnie miesiącem dbałości o siebie pod kątem profilaktyki zdrowotnej. Umówiłam się na różne wizyty lekarskie, usg piersi, cytologię, zrobiłam badania krwi. Gorąco zalecam to i Tobie, jeśli dawno takich badań nie robiłaś, bo w ostatnim czasie ważniejsze było to co tu i teraz, czyli np. choroby dzieci.

 

2. Przestań porównywać się do innych

 

Pamiętaj, nie jesteś „wszyscy”, ani „każdy”.

Nie musisz żyć tak, jak robią to inni – albo jak wygląda, że robią. Po raz kolejny przypomnę Ci, że często piękne życia innych, mają niewiele wspólnego z rzeczywistością. A mówiąc bardziej precyzyjnie: nie porównuj sceny innych z Twoim zapleczem, bo to zwyczajnie nie w porządku. Odetnij się od osób, treści, zdjęć i wszystkiego innego, co tylko wpływa na Ciebie w negatywny sposób.

 


Przeczytaj jeszcze: 5 rzeczy, które powinnaś przestać sobie robić.


3. Znajdź sobie cel

 

Friedrich Nietzsche powiedział kiedyś: Ten, kto wie „Po co?”, przezwycięży jakiekolwiek „Jak?”.

Przeanalizuj czy masz coś takiego w swoim życiu, co jest bliskie Twojemu sercu, do czego dążysz… Złap się tej myśli, a jeśli jej nie masz, to postaraj się znaleźć sobie cel. Jeśli wykonujesz codzienne działania tylko dlatego, że musisz, nietrudno o wypalenie i demotywację do dalszego działania. Zastanów się więc, po co robisz dane rzeczy, a łatwiej Ci przyjdzie ich realizowanie w myśl zasady małych kroczków.

 

4. Zadbaj o swoją higienę życiową

 

Ureguluj swój codzienny tryb życia: zadbaj o odpowiednio długi, jakościowy sen, ogranicz używki, włącz do swojego życia sport, przyjrzyj się diecie. Oczywiście nie wprowadzaj wszystkiego od razu, na wszystkich polach na raz! Zastanów się, które pola zostały zaniedbane najbardziej i od nich zacznij.

Jeśli czujesz, że z czymś nie jesteś w stanie lub nie masz siły sobie poradzić – nie obawiaj się uzyskać porady specjalisty – psychoterapeuty lub psychiatry. Zdrowie psychiczne jest tak samo ważne jak to fizyczne!

i

 

5. Zrzuć zbędny balast

 

Pomyśl, czy nie nosisz na swoich barkach zbyt wiele.

Być może przyzwyczaiłaś się do takiego stanu rzeczy albo wydaje Ci się, że jeśli Ty tego nie zrobisz, to nie zrobi tego nikt inny. Wyraźnie komunikuj swoje potrzeby, a czasem zwyczajnie odpuść – a zobaczysz, że nic wielkiego się nie stanie. Po prostu pozwól życiu płynąć.

 

Wypalenie życiowe – a może zbyt duże oczekiwania?

 

Na potwierdzenie zostawię Ci piękny cytat (za: Jak nie drzwiami, to oknem), który natrafiłam ostatnio:

„Jak nie dasz rady, to znaczy, że nie dasz rady. A nie, że kończy się świat. Jeśli się nie wyrobisz, to znaczy, że się nie wyrobisz. A nie, że nie można na Ciebie liczyć. Kiedy nie zadowolisz wszystkich, to znaczy, że nie wszyscy będą zadowoleni. A nie, że jesteś bezwartościowa. Kiedy poniesiesz porażkę, to znaczy, że poniesiesz porażkę. A nie, że jesteś porażką.”

Nie wiem jak Ty, ale ja bardzo lubię takie poniekąd motywacyjne cytaty. Zwykle wracam do nich w chwilach zwątpienia albo kiedy potrzebuję się utwierdzić w jakimś przekonaniu. Mam nadzieję, że ten cytat (i artykuł) były pomocne również Tobie.

 


Może zainteresują Cię również:

Nie mam czasu, żeby cieszyć się życiem. Czy jestem NETTEL-em?
Jak radzić sobie ze stresem? Moje sprawdzone sposoby.
5 rzeczy, które każda mama powinna dla siebie zrobić.


Zdjęcia: More for Family Fotografia


SPODOBAŁ CI SIĘ TEN WPIS? BĘDZIE MI BARDZO MIŁO, JEŚLI:
  • zostawisz pod nim komentarz,
  • polubisz mój fanpage na Facebooku,
  • zaobserwujesz mój profil na Instagramie