Czym dla Ciebie jest pasja? O mojej przygodzie z jogą [+KONKURS!].
Dzisiaj chciałabym Ci opowiedzieć więcej o mojej nowej pasji, jaką okazała się być joga. Na zajęcia zapisałam się zupełnie z przypadku, natrafiłam na post na facebook’u z informacją o możliwości wykupienia karnetu na start na 2 tygodnie. Dla mnie była to opcja idealna, bo cena była kusząca, a i okres ważności karnetu – wystarczający, by móc w pełni ocenić, czy to będzie coś dla mnie, czy zupełnie nie. Dzięki wrodzonemu darowi przekonywania, na zajęcia zapisałam nie tylko siebie, ale również moje dwie przyjaciółki.
Przy tej okazji, miałam również możliwość zastanowić się głębiej nad sensem tego słowa. Niejednokrotnie pisałam, że rodzicielstwo weryfikuje pewne znajomości. I nie nie – nie zaczęłam otaczać się tylko i wyłącznie kobietami, które mają dzieci. Przede wszystkim, największą wartość miał dla mnie fakt, czy łączą nas też inne tematy. Czy mamy za sobą wspólną przeszłość, tożsamy pogląd na świat, czy… pasję. Tak jak napisałam we wstępie – moja przyszła sama i na dodatek pozwoliła mi na zacieśnienie więzi z osobami bliskimi mojemu sercu.
Po pierwszych zajęciach byłyśmy zachwycone. Zmęczone, ale wszystkie czułyśmy przekrój samych pozytywnych emocji. Wiesz, taką adrenalinę, którą czujesz, gdy robisz coś po raz pierwszy w życiu. Siłę ciała i ducha, kiedy sądzisz, że teraz to możesz góry przenosić! Ból mięśni, o których do tej pory nie miałaś pojęcia, że istnieją, ale żeby nie było – taki przyjemny ból. Miałyśmy okazję uczestniczyć w czterech zajęciach w czasie dwóch tygodni. Odbywanie zajęć dwa razy w tygodniu okazało się być idealnym rytmem dla mnie. Późne godziny wieczorne pozwoliły na ominięcie popołudniowych korków i nawet większa do pokonania odległość nie stanowiła żadnego problemu, kiedy ulice były już puste. Kiedy miasto zasypiało, ja przystępowałam do działania. Dodatkowo, jako mama, nie czułam też, że tracę coś ze swojego popołudnia z dzieckiem. Nasze mieszkanie nie błyszczało mniej, a ja nie musiałam być aż tak bardzo w biegu. Wszystko to dzięki dobraniu idealnej dla siebie godziny na praktykę. Ale ale…
Czym właściwie jest pasja?
Dla mnie to coś, co jest motorem do działania i dzięki czemu osiągam swoje cele. Od zawsze moją pierwszą i największą pasją jest pisanie. Prowadzenie bloga popchnęło mnie do działania również w innych sferach życia. To coś, czemu poświęcam się bezgranicznie i nie oczekuję niczego w zamian. To jest to, co absolutnie uwielbiam. Jednak w moim przypadku pisanie i joga się uzupełniają. Jak? Ano tak, że piszę zwykle w różnych pokracznych pozycjach, dużo siedzę, również w pracy i odbijało się to dość mocno na moim kręgosłupie, czułam, że mięśnie są zastałe i warto by było te na plecach wzmocnić. W tym miejscu płynnie przejdę do opowiedzenia Ci o pierwszych zajęciach, na które się wybrałam. Szczerze mówiąc, nie wiedziałam zupełnie na co się piszę!
Hot Yoga
Zajęcia Hot Yoga / Vinyasa Yoga prowadzone są z zastosowaniem lamp INFRARED emitujących dobroczynne promieniowanie podczerwone (stosowane np. w technologii lamp sollux). Podczas sesji ogrzewane są tkanki głębokie, mięśnie oraz stawy, co zdecydowanie (nawet do 30%) zwiększa ich elastyczność. Następuje wysoko zwielokrotnione przyspieszenie metabolizmu, szybsze spalanie tkanki tłuszczowej oraz redukcja cellulitu. Intensywna potliwość ciała podczas zajęć usuwa toksyny z organizmu i reguluje nawilżenie naskórka. Osoby cierpiące na nerwobóle, bóle mięśni i przykurcze poczują znaczną ulgę już po pierwszych zajęciach. Hot Yoga zalecana jest także osobom z zakwasami po intensywnych treningach fizycznych. Powietrze w sali nie jest ogrzewane w sposób bezpośredni, co pozwala na zachowanie odpowiedniej wilgotności oraz pełnego komfortu podczas ćwiczeń.
Zajęcia są prowadzone zgodnie z nurtem VINYASA. Jest to dynamiczny styl jogi, polegający na synchronizacji ruchu z oddechem. Każde zajęcia wyglądają inaczej, sekwencję nauczyciel układa dowolnie, biorąc pod uwagę stopień zaawansowania grupy.
Vinyasa – zajęcia nastawione na rozciąganie i rozluźnianie ciała, przy wykorzystaniu podstawowych asan. Punktem wyjścia jest praca ze świadomym oddechem, uczymy się rozluźniać ciało, redukować napięcia. Idealne zajęcia dla osób początkujących.
Power Vinyasa – wymagające zajęcia, nastawione zarówno na rozciąganie, jak i wzmacnianie całego ciała. Zalecam wziąć uprzednio kilkakrotnie udział w zajęciach Vinyasa.
Studio jogi, w którym ćwiczę jest jedynym w Poznaniu, które proponuje zajęcia hot yogi. Tym bardziej utwierdziłam się w przekonaniu, że lepiej trafić nie mogłam! Ale jeśli nie lubisz się pocić i szukasz czegoś bardziej lajtowego to przekrój zajęć proponowanych w tej szkole jest naprawdę szeroki: od ashtangi poprzez core cardio, sekwencję księżycową, air yogę aż po nurt vinyasa. Bardzo ciekawa jest też propozycja ashtangi dla początkujących, gdzie krok po kroku zostaniesz poprowadzona przez zajęcia, w których najważniejsze jest podążanie za oddechem poprzez synchronizację każdego ruchu z wdechem lub wydechem. Regularna praktyka zapewnia prawidłową postawę i ładną sylwetkę, poprawia kondycję i samopoczucie. Czyni ciało elastycznym i silnym, a także działa na poziomie mentalnym uspokajając umysł.
A Ty? Czym dla Ciebie jest pasja?
Jeśli jeszcze masz wątpliwości, czy joga to coś dla Ciebie, to razem z Yoga Loft Poznań gorąco zapraszamy Cię do wzięcia udziału w konkursie! Wygrać możesz miesięczny karnet (4 wejścia) na zajęcia jogi! Link do grafiki konkursowej znajdziesz na moim fanpage’u (kliknij tutaj!).
Pod nim koniecznie zostaw ułożony przez siebie krótki wierszyk ze słowami „Yoga Loft”. Właściciel najlepszego wierszyka będzie miał okazję sprawdzić się na zupełnie nowym dla siebie polu!
Regulamin i szczegóły konkursu znajdziesz tutaj.
Wpis powstał w ramach współpracy z Yoga Loft Poznań. Gorąco zapraszam Cię do zapoznania się z ich ofertą na YogaLoft oraz odwiedzenia ich strony na facebooku.
Zdjęcia wykonał: Łukasz Roszyk Photography.