fbpx
Projekty,  Strefa Mamy

Dlaczego kobiety potrzebują innych kobiet?

Na to pytanie chciałabym odpowiedzieć przede wszystkim w kontekście II Spotkania Świadomych Blogerek, w którym miałam przyjemność w ubiegłym miesiącu wziąć udział. Jego pomysłodawczynią i organizatorką w jednym jest Izabela Kornet, właścicielka bloga The Secret of Healing i idei Sukces rodzi się z serca, która co miesiąc w Bydgoszczy organizuje Śniadania Świadomych Blogerek/Kobiet, zrzeszające kobiety blogujące & ogarniające social media (ale nie tylko!). W minionym roku wzięłam udział w kilku z nich (pisałam o tym tu i tu, tam też poznały się ProbleMatki) i tak naprawdę od czasu tych spotkań moja motywacja związana z blogiem wzniosła się na wyżyny. Oprócz garści wiedzy uzyskałam tam morze wsparcia również w późniejszym czasie, poznałam także wartościowe osoby, z którymi kontakt utrzymuję (np. Lady Amarena, która nagrywa odcinki na naszym kanale). Dzisiaj jednak chciałabym się skupić na tym od czego to wszystko się zaczęło – od chęci spotykania się z innymi kobietami. Dlaczego tak bardzo lubimy tą formę spędzania czasu?

 i

Samotność w sieci

Atrakcyjne, inteligentne, cholernie uzdolnione i… samotne. Nie wszystkie oczywiście. Bardzo często jednak tak jest. Przez długi czas sama byłam tego przykładem. Zapracowana, zajmująca się domem i nie mająca ani chwili dla siebie. Aleksa jeszcze nie było na świecie, a ja i tak nadawałam sobie takie tempo pracy, w którym nie było zbyt wiele miejsca i czasu do współdzielenia go z innymi. Kiedy tylko mogłam złapać chwilę oddechu, wolałam dzielić ją z mężem. W końcu zrozumiałam jednak, że zaniedbywanie tej kobiecej strony mojej natury może przynieść mi więcej szkody niż pożytku. Są kobiety na chwilę i na całe życie. Wiele z nich przewinęło się przez moje, wiele wciąż przychodzi i odchodzi. Jest jednak kilka takich, które mam nadzieję będą trwały przy mnie jeszcze dłuższą chwilę. Udało mi się zawrzeć też istotne dla mnie relacje… przez internet. Mam dość pokaźne grono koleżanek z którymi piszę prawie codziennie od ponad 3 lat i opowiadałam już kiedyś o nich tutaj.

Dalej jesteśmy ze sobą. Może dlatego, że nigdy nie siliłyśmy się na kreowanie na cudowne, cierpliwe i perfekcyjne mamy. Dzieliłyśmy się trudami dnia codziennego, tym, że często miałyśmy ochotę wystawić nasze dzieci za drzwi, albo same wyjść. Dawałyśmy sobie przyzwolenie na odpuszczanie, ale kiedy było trzeba: służyłyśmy wsparciem i radą. Do dziś miewam momenty, kiedy myślę, że nikt mi nie doradzi tak szczerze jak one. Że nikt mnie nie zna w tak nagiej odsłonie. Czasem ta szczerość bywa zabójcza, ale w dzisiejszych czasach taka więź to coś naprawdę cennego. 

W podobnym czasie zaczęłam pisać bloga i to on stał się moim powiernikiem, miejscem w sieci, do którego chciało mi się wracać i „wywnętrzać”. Dlaczego jeszcze kobiety tak bardzo łakną więzi z innymi kobietami? Oto, co odpowiedziała jedna z moich czytelniczek (i pod czym podpisuję się rękoma i nogami):

Dlatego, że kobiety łączą podobne problemy, pasje i przeżycia. Żaden facet nie będzie miał podobnych do kobiety poglądów czy podobnego spojrzenia na życie. Oni inaczej myślą, inaczej kochają. Tylko druga kobieta będzie umiała „wejść w naszą skórę” i zrozumie nasze odczucia w sferze matczynej miłości, prowadzenia domu czy nawet właśnie skomplikowanych relacji między mężem a żoną, przede wszystkim dlatego, że sama przeżywa podobne stany.

Prędzej czy później każda z nas szuka drugiej takiej. Ja w pogoni za rozwojem bloga trafiłam do Piły, a prosto z niej do mojego rodzinnego miasta.

i

Spotkania Świadomych Blogerek

Ta II edycja była pierwszą, w której wzięłam udział i do której jednocześnie podeszłam jak swoistego zwieńczenia tych spotkań przy śniadaniu w minionych miesiącach. Odbyła się w bardzo kameralnym gronie i nietuzinkowej atmosferze – Centrum Tańca Siwka w Bydgoszczy. Spotkałam się tam z osobami, które znam, ale i miałam okazję zawrzeć również nowe znajomości. Spędziłam czas w sympatycznym gronie cudownych, ambitnych młodych kobiet. Na chwilę mogłam oderwać się od rzeczywistości i zrelaksować się spijając kawkę 🙂

 

Zdjęcie: Studio Ninutki
Zdjęcie: Studio Ninutki

 

Z samego spotkania wyniosłam również wiele dla siebie dzięki znakomitym prelegentkom:

  • Pola Sobczyk przybliżyła mi nieco świat wirtualnych asystentek, opowiedziała na czym tak właściwie ich praca polega, wyjaśniła czym jest wielozadaniowość, jak ważna jest rutyna i rytuały i potwierdziła, że warto inwestować w siebie. Bardzo charyzmatyczna osoba i szczerze – chciało się jej słuchać i słuchać 🙂
Zdjęcie: Lady Amarena Photography

 

  • Anna-Maria Wiśniewska – ta dziewczyna to istny wulkan energii! Opowiedziała wiele o korzyściach płynących ze świadomego i długofalowego budowania wizerunku eksperta w social mediach, o tym jak ważna jest powtarzalność w formacie publikowanych treści oraz przybliżyła czym właściwie jest elevator pitch.

Chodzi o to, aby w jak najlepszy sposób przedstawić swoją ofertę (biznes, markę, pomysł) w bardzo krótkim czasie – ok. 20 sekund, czyli tyle, ile przeciętna winda jedzie od parteru na najwyższe piętro. Jeśli chcesz dowiedzieć się na ten temat więcej, skorzystaj z rad Briana Tracy.

Zdjęcie: Lady Amarena Photography

 

  • Aleksandra Radomska na co dzień towarzyszy kobietom w odkrywaniu ich wilczej duszy i podążaniu za nią. Zaproponowała nam test, który miał określić co tak naprawdę jest ważne dla każdej z nas i jakimi wartościami się kierujemy. Początkowo wydawał się bardzo trudny, ale w miarę upływu czasu, odwagi i podążania za wewnętrzną mądrością każda z nas odkryła te najważniejsze dla siebie. Dziękuję Ci za to, Ola!
Zdjęcie: Lady Amarena Photography

 

  • Sylwia Ciszyńska poprowadziła warsztaty hand-made podczas których każda z nas mogła przygotować naturalną zawieszkę zapachową do szafy. Musiałyśmy wykazać się umiejętnościami krawieckimi, manualnymi i morzem cierpliwości, ale suma summarum każdej udało się osiągnąć zamierzony cel 🙂
Zdjęcie: Studio Ninutki
Zdjęcie: Studio Ninutki

 

Mi osobiście najbardziej spodobał się zamysł licytacji przedmiotów przekazanych przez sponsorów. Moja uwaga skupiła się głównie na bluzach dziecięcych uszytych przez Macierzyństwo Raz (udało mi się upolować między innymi tą na zdjęciu!), ale było również wiele innych interesujących rzeczy. Wyszłyśmy z pustymi portfelami, ale nasze serca znacznie urosły! Na rzecz Fundacji Tara – Schroniska dla koni udało się zebrać aż 1615 złotych!

 

Zdjęcie: Studio Ninutki
Zdjęcie: Studio Ninutki

 

Dużym zainteresowaniem cieszyły się również pozycje książkowe dla najmłodszych! Tutaj zostałam złapana w kadrze wraz z Nadine i Emilią, kiedy to każda z nas chciała zrobić zdjęcie książki Ja, co to takiego? Wydawnictwa Zakamarki.

 

Zdjęcie: Studio Ninutki

 

Dzieci często zadają pytania mające naturę pytań filozoficznych. Dlaczego ludzie umierają? Dlaczego muszę słuchać rodziców? Dlaczego na świecie są wojny? Wobec takich pytań dorośli niejednokrotnie czują się bezradni. Nie wiedzą, w jaki sposób rozmawiać z dziećmi na trudne tematy, jakich udzielić odpowiedzi. Bo też czy istnieją jednoznaczne odpowiedzi?

Relację w formie wideo możesz obejrzeć tutaj lub na vlogu Emilki.

Sponsorem głównym była marka: Swiss Image

Partnerami wydarzenia natomiast: Apis CosmeticsBiochemia Urody, Equilibra, Zakamarki, Janda, Sango TradeScan Anida, Manufaktura KartekId’Eau, Wydawnictwo OVO, Małgorzata Sambor-Cao, Hean, Pracownia Alex, marmaMAX, Ewa Gierula, MamiNoko, Dosiadam.pl, Akademia Urody marki Basel Olten Pharm, Lemoncraft, Macierzyństwo Raz, WOKÓŁ, Kobiety przy kawie i Goga Crafts.

Wsparcie fotograficzne zapewniły: Studio Ninutki & Lady Amarena Photography 

 

Zdjęcie: Lady Amarena Photography

Przypadkowe spotkanie

 

Jest jeszcze jedna ważna kobieta w moim życiu z którą relacja miała swój początek właśnie podczas Śniadania Świadomych Blogerek, organizowanego przez Izę.

Aga rozgryzła mnie już na tym pierwszym spotkaniu.

Przede wszystkim, cały czas zawstydzała mnie, mówiąc w jej mniemaniu oczywiste oczywistości pt. „to jest dziewczyna do telewizji!”, a ja nie mogłam pojąć, co takiego zauważyła we mnie nowo poznana osoba i czemu jej tak zależy. Przecież to ja od pierwszych chwil byłam zachwycona jej pewnością siebie, widać było jak na dłoni, że w tematach okołomedycznych czuje się jak ryba w wodzie i mogłaby o tym mówić i mówić.

To było w kwietniu.

We wrześniu powstały ProbleMatki, a na tą chwilę mamy wypuszczone już 3 regularne odcinki + świąteczny odcinek specjalny. W obróbce znajduje się trzyczęściowy odcinek 4 i jeszcze 5! Nie odpuszczamy, nie spoczywamy na laurach i cały czas idziemy do przodu.

 

Odcinek 1 | Odcinek 2 | Odcinek 3

 

To racja, że wspólne pasje łączą. Ja i Aga patrzymy w jednym kierunku, a łączy nas miłość do pisania i dzielenia się wiedzą z innymi. Naszym celem są inne mamy, ale nie tylko. Liczymy, że nasza wiedza będzie uniwersalna dla każdego. Czy ProbleMatki powstałyby gdyby nie Spotkania Świadomych Blogerek? Czy mój blog byłby na takim etapie rozwoju, gdyby nie jeden spontaniczny wyjazd do Bydgoszczy? Od tego wszystko się zaczęło, a to co zadziało się potem spadło na mnie lawinowo. Jednak to prawda, że czasem jedna myśl, zasłyszana w dobrym miejscu i czasie, potrafi zdziałać wiele dobrego. I to wszystko z kobietami i dzięki kobietom.